Zieleń w centrum

Mnie interesują założenia architektoniczne uwzględniające zieleń w dużych aglomeracjach. Z tego względu zainteresowałem się Parkiem i Placem Mickiewicza w Poznaniu. Na podjęcie tej decyzji wpłynęły moje wcześniejsze próby fotograficzne dotyczące tych miejsc oraz usytuowane tam udane – co w Poznaniu nie jest normą — pomniki Adama Mickiewicza (Bazylego Wojtowicza i Czesława Woźniaka) oraz Poznańskiego Czerwca 1956 (Adama Graczyka).

Pewnego letniego dnia na Pl. Mickiewicza w Poznaniu

W tym rejonie miasta centrum roślinności jest zabytkowy park miejski leżący na terenie Dzielnicy Cesarskiej pomiędzy ulicami Fredry, Wieniawskiego, Święty MarcinAleją Niepodległości. Został on zaprojektowany na początku XX wieku przez Josepha Stübbena, który był również autorem kolejnej wersji (po pierwszym planie z 1890 roku Heinricha Grüdera) interesującego mnie również Placu Mickiewicza. Warto pamiętać, że ta część miasta wraz ze znajdującymi się na nim okazałymi budynkami istnieje w prawie nie zmienionym kształcie od ponad stu lat.

Park Mickiewicza

Najbardziej znany widok w Parku Mickiewicza to ujęcie od strony południowej. Stojąc blisko Pl. Mickiewicza widzimy, na wprost, sadzawkę z fontanną otoczoną kwietnym klombem z Teatrem Wielkim w tle. Przestrzeń z obu boków zamykają rzucające cienie wysokie platany. Oprócz, dających ochłodę w letnie dni, szpalerów platanowych florę parku dopełniają: daglezje, sosny czarne, świerki kłujące, wiązy, dęby, graby, klony i lipy. Są i rzadkie okazy — bożodrzew gruczołkowaty, śliwa wiśniowa, wierzba mandżurską i brzoza brodawkowata.

Przestrzeń ekologiczna I

Trzeba wspomnieć, że park łagodnie przechodzi w Plac Mickiewicza. Kiedy znajdziemy się nie opodal placu, po prawej stronie zobaczymy przesłonięte drzewami z ul. Wieniawskiego budynki Collegium Minus z przyległościami a w oddali stary budynek Akademii Muzycznej. To nieczęsto oglądany widok. Podobnie jak, po lewej, widziane z boku, zamek cesarski i pomnik poznańskich krzyży przesłonięte szatą roślinną. W niektórych ujęciach pomnik zdaje się tonąć w zieleni drzew i morzu rozrośniętych tui.

Przestrzeń ekologiczna II

Jako fotografika najbardziej zainteresował mnie widok z przejścia przy Al. Niepodległości w stronę Placu Mickiewicza, z charakterystycznym deseniem kostki bazaltowej, na neorenesansowy fronton Collegium Minus, z dwoma portykami i okrągłą wieżą. W moich pracach w upalne lata coś się tam zawsze dzieje na niebie. Kiedyś ukazał się idol, a w tym roku wizerunek rycerza. Dlatego twierdzę, że latem lepiej być na Pl. Mickiewicza w Poznaniu niż na Patriarszych Prudach w Moskwie, gdzie może zjawić się Woland ze swoją świtą. Prace w sepii podkreślają uniwersalność przekazu i niezmienność fotografowanych miejsc, których zdaje się nie dotykać czas.

Jest to tekst odautorski A. Haegenbartha pochodzący z wystawy zbiorowej „Przestrzeń ekologiczna miasta Poznania w sztuce”, prezentowanej od 2 do 12 października 2018 roku w poznańskiej Galerii Sztuki ROZRUCH.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *